Dzisiejszy felieton będzie trochę refleksyjny. Przeznaczony dla wszystkich. Dla młodzieży także. Będzie to mała refleksja o tym, co w życiu ważne. Powstała na kanwie obejrzanego niedawno filmu Krzysiu, gdzie jesteś ?
Lata lecą. Mały Krzyś staje się dorosły. Pracuje w firmie produkującej walizki. Czasy są trudne. Bezwzględny kierownik szykuje zwolnienia. Ponieważ wakacje już powoli się kończą, razem z żoną Evelyn chcą zabrać córkę Madeline na wieś, by przeżyła ostatnie chwile wakacji poza miastem. No cóż, kierownik też ma swoje plany. Krzyś staje na rozdrożu. Z pomocą przychodzą mu jego dobrzy przyjaciele z dzieciństwa : Kubuś, Prosiaczek, Tygrysek, Mama Kangurzyca, Maleństwo, Kłapouchy, Królik i Pan Sowa. Chcą przypomnieć mu radosne chwile dzieciństwa. Skorupa frustracji zaczyna pękać i powraca radość życia.
Okazuje się,że Krzyś został wykorzystany. Kierownik, który miał pracować razem z nim, grał sobie w golfa, a całe zadanie spadło na Krzysia. Kiedy prawda wyszła na jaw, wszyscy pracownicy nie kryli oburzenia. Dobro zwyciężyło i nikt nie został bez pracy :).
Film pokazał dość trudny problem-pracy ponad wszystko. Krzyś, by się utrzymać w tej pracy, musiał zrezygnować z życia rodzinnego. Praca jest ważna, bo dzięki niej mamy pieniądze na życie. Jednak nie powinno zdarzać się tak,że trzeba rezygnować za każdym razem z życia rodzinnego i być na każde zawołanie pracodawcy, który bez żadnych skrupułów wykorzystuje pracownika.
A to, co najważniejsze to rodzina i przyjaciele, którzy nigdy o nas nie zapomną.
Czasem z niczego tworzy się najlepsze coś.
Piękny, wartościowy film, który powinien obejrzeć każdy ojciec rodziny. Ten zapracowany – by wyrwać go z nierozumnego pędu za zyskiem, ten blisko dzieci – by upewnić go, że wybrał mądrze i dobrze. Po seansie poczułam w sercu, że moja rodzina to prawdziwy skarb!!!