Czułem się wtedy silny. Myślałem „o sprawach doczesnych potrafię zadbać sam. Wystarczy tylko walczyć i nie odpuszczać”.
Ale bez tego Palca Bożego – łutu szczęścia nic nie ma prawa się udać. Wystarczyło parę ostatnich dni aby się o tym przekonać. Panie… tak niewiele potrzebuję na tej ziemi:
– Twojego przebaczenia – wiem że na to zawsze mogę liczyć.
– Twojego pokoju – nastaje gdy moja rodzina nie jest zagrożona
– Twojej przyczyny – aby podejmowane przeze mnie wysiłki przyniosły dobry efekt.
Pomocy!
Dobrze, że mi o tym przypominasz. Bóg zapłać! Dodam tylko, że najczęściej efektów tego, co ma na prawdę wartość nie doczekamy. Tylko kilka efektów Pan Bóg nam pokaże w zależności od naszych sił, bo moglibyśmy popaść w pychę i zapomnieć, o tym coś świetnie napisał, że wszystko jest zasługą Boską, a nie naszą.