Nie taka sztuka straszna, jak ją malują!

Share

Czy muzea to nuda?
Wielokrotnie spotykam się ze stereotypem, że oglądnie obrazów i ich interpretowanie jest „kulturą wysoką”. Gdy mówię, że mam 16 lat i interesuję się obrazami to bardzo często budzi to ogromne zdziwienie. Odnoszę wrażenie, że ludzie uważają malarstwo za niezrozumiałe i nie dla nich. Nic bardziej mylnego! Celem tego bloga będzie zachęcenie jak największej liczby ludzi do odkrywania wartości sztuki, przybliżenia znanych dzieł oraz ich twórców. Myślę jednak, że na początek warto powiedzieć, jak czerpać przyjemność z odwiedzania muzeów i rozumieć obrazy.
Dzięki chęci moich rodziców do odkrywania świata, mimo młodego wieku, odwiedziłem już większość ze znanych europejskich muzeów. To pozwoliło mi wypracować klucz do ich zwiedzenia w sposób, który daje przyjemność. Nic dziwnego, że ludzie wychodzą zmęczeni po wizycie w madryckim Prado, National Gallery w Londynie czy nawet Muzeum Narodowym w Warszawie. Moim zdaniem wynika to z braku odpowiedniego przygotowania oraz chęci zobaczenia dosłownie wszystkiego. Ludzie wchodzą do muzeum i budzi się w nich pragnienie wstąpienia na każdą wystawę. Nawet tę, która ich na pewno znudzi. Dla przykładu, ja nie jestem w stanie docenić sztuki starożytnego Egiptu i wszelkich wykopalisk pochodzących z tamtego terenu. Wiele ekspozycji jest poświęconych tej tematyce, ale moje doświadczenie pokazuje, że jednak lepiej ich unikać. To pozwala na pozostawienie energii na „ciekawsze” wystawy.
Po przeczytaniu tego punktu, może wydawać się to oczywiste. Ale czy nie jest tak, że kilkugodzinnej wizycie w muzeum nie jesteśmy w stanie już nic przyswoić? Gdyby nawet postawiono przed nami „Słoneczniki” Vincenta van Gogha to nie wzbudziłyby w nas zachwytu! Takich sytuacji należy się wystrzegać. Stąd pierwsza rada: ustal co chcesz zobaczyć! W każdym przewodniku można odnaleźć informacje co warto zobaczyć w danym obiekcie lub na pierwszej lepszej stronie internetowej. Gwarantuję, że ten drobny zabieg umili każdą wizytę.
Czy ja bym potrafił?
Teraz przejdę do trudniejszej kwestii, a mianowicie interpretacji i docenienia wartości dzieła. Kupujemy bilet, stajemy przed znanym obrazem i po minucie mamy chęć przejść do następnej sali. W takim razie co zrobić, by poczuć, że to co znajduje się przed nami ma wielką wartość i nie znudzić się po chwili? Przede wszystkim warto się wcześniej przygotować. Obrazy skrywają wiele tajemnic, które ciężko odczytać. Przeczytanie krótkiej interpretacji obrazu pozwoli nam odkryć coś, czego normalnie byśmy nie odkryli. Element ubioru pierwszoplanowej postaci, ułożenie ręki jednego z rycerzy czy odbicie w lustrze. Ten drobny zabieg sprawi, że oglądanie obrazu stanie się ciekawe.
Oprócz tego warto uzmysłowić sobie w jakich latach żył malarz, którego dorobek teraz oglądamy i jakie ważne wydarzenia historyczne miały wpływ na jego twórczość. Aby jednak przejść ze spokojem do następnej sali, warto sobie zadać pytanie: czy ja bym potrafił stworzyć coś podobnego? To proste pytanie niezwykle uwydatnia talent artysty i ukazuje jego geniusz. Polecam usiąść na kanapie i spróbować wykonać prowizoryczny szkic znajdującego się przed nami malunku. Myślę, że większość z Was, która podejmie się tego zadania szybko zrozumie ile pracy włożono w każdy, nawet mało znany obraz. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie można tu znaleźć właśnie takie opracowania.
Wierzę, że tych kilka porad uprzyjemni Wam wszystkie następne wizyty w muzeum. Nie bójmy się wracać do sali, która nam się najbardziej podobała lub korzystać z wygodnych kanap, które się w niej znajdują. Często przez, kolokwialnie mówiąc, samo „gapienie się” możemy poczuć niepowtarzalny klimat miejsca, jakim jest muzeum. Zapraszam na kolejne wpisy, w których będę się starać przybliżyć sylwetki znanych artystów oraz ich twórczość, a także zachęcać do zagłębienia się w tę magiczną sferę naszego życia – sztuki.

Miłość do sztuki obudziła we mnie Mama, ukazując mi jej tajemnice podczas licznych wycieczek do muzeów. Na co dzień uczęszczam do jednego z warszawskich liceów oraz poszerzam swoją wiedzę o obrazach i architekturze. Pragnę się podzielić swoją pasją i zachęcić jak największe grono ludzi do odkrywania tego, co kryje się w muzeach.
Mikołaju przeczytałam to z ogromną przyjemnością. Super!
Cenne porady! Dla mnie w szczególności ważna jest wskazówka o ustaleniu co konkretnie chcemy zobaczyć w danym muzeum. Z niecierpliwością czekam na kolejny tekst na Twoim blogu.
Chapeau bas!.!! Mikołaj jestem pod wrażeniem. Całuję mocno.
Mikołaju, gratuluję! Super pomysł, bardzo trafne wskazówki i naprawdę niezły tekst?
Wow. Mikołaj ja się w ogule nie znam na sztuce, a o interpretacji obrazu nie ma co nawet rozmawiać no i zawsze z muzeum wychodzę bardzo zmęczony i nie mam ochoty na nic. Myślę więc, że jestem wspaniałym obiektem do testów i już się nie mogę doczekać kolejnego artykułu.
Brawo Ty?
Brawo za nietuzinkowy pomysł na bloga. Coraz częściej widzę gros tematów do podjecia i zagospodarowania przez młodych ludzi, jako alternatywa dla funkcjonujacych w stylu: „spędzam sam noc w parku trampolin, ale się jaram”?
Bardzo trafne spostrzeżenia :) Chętnie przeczytam kolejne wpisy
Ze sztuką jest jak z powietrzem. Im więcej go nabierasz tym oddech pełniejszy. Bez jednego i bez drugiego nie da się żyć. Gratuluję pomysłu i kibicuję. Anna Grzejszczak
Świetny debiut! Czekam na kolejne wpisy. :)
Dzięki Mikołaj, że dzielisz się swoją pasją. ?