LOADING

Type to search

Share

Dzwoni budzik, szybko trzeba wstawać, mycie, ubieranie, jak jest czas to śniadanie. Pędem na autobus/pociąg/do samochodu, albo na własnych nogach… W pracy znów to samo, te same papierki/maszyny/ludzie/polecenia/uwagi… Powrót do domu, zakupy, obiad, sprzątanie, pranie, niektórzy jeszcze muszą odebrać dzieci ze szkół, przedszkoli, od babć

Czy czasem dopada was kryzys monotonii? Każdy dzień taki sam, wstajecie z myślą, że znów będzie trzeba robić to samo. Znów ktoś będzie niezadowolony, zły, nakrzyczy na nas, nie doceni. Od nowa trzeba walczyć z materią, z własną słabością, grzechem, lenistwem i krytyką. I tak mijają kolejne tygodnie, miesiące , lata.. Czy też tak czasem macie? Czy macie chwile, gdzie nic się wam nie chce i w niczym nie widzicie sensu? Niestety zdarza mi się taka chandra od rana, a żyć trzeba.

Jak sobie z tym radzę?

Przypominam sobie słowa św. Faustyny: ,,O życie szare i monotonne, ile w tobie skarbów. Żadna godzina nie jest podobna do siebie, a więc szarzyzna i monotonia znikają, kiedy patrzę na wszystko okiem wiary. Łaska, która jest dla mnie w tej godzinie, nie powtórzy się w godzinie drugiej. Będzie mi dana w godzinie drugiej, ale już nie ta sama. Czas przechodzi, a nigdy nie wraca. Co w sobie zawiera, nie zmieni się nigdy, pieczętuje pieczęcią na wieki,,. (Dz 62) .

Jestem pełna podziwu dla jej podejścia. Jak ona umiała dostrzec piękno wszystkich chwil, ile skarbów odkrywała w każdej minucie! Celebrowała życie szare, monotonne, musiała dostrzegać w nim piękno, odkrywać łaski dla siebie. Uświadamiam sobie, że nawet rutyna, która może być dla nas trudną i męczącą może mieć sens. Staram się o tym pamiętać i inaczej spojrzeć na powielane zajęcia każdego dnia. Pomimo wszystko nowy poranek może przynieść nowe możliwości, kolejny wieczór może stać się dla nas odmienny. I nie muszą to być kolosalne zmiany, wystarczą drobiazgi. I nie wiemy, czy tam też nie czeka na nas łaska…Ten dzień, który jest dziś, już nigdy więcej nie powtórzy się. Ta godzina jest ostatnią godziną w tej dobie. W tej porze możesz pozostawić taki ślad jaki chcesz, dobry lub zły. Przejdzie on do historii z unikalną datą. Drugiej szansy z taką datą już nie będzie.

ze

To dzisiaj możesz spotkać wyjątkowych ludzi, mieć szansę komuś pomóc, wybaczyć, odwiedzić dawno nie widziane osoby. Twoja modlitwa tego dnia może stać się zupełnie inna, a spotkanie z Bogiem przynieść nowe owoce. Dziś jest znów szansa walczyć ze swoimi złymi nawykami, wzrastać w wierze i dążyć do obranych celów.

Staram się także pamiętać, że zmierzamy do wieczności, z kolejną minutą jesteśmy jej bliżej, czy tego chcemy czy nie. Czas nie stoi w miejscu, to co teraz wydaje się nieciekawe w końcu minie. Nadejdzie inne wydarzenie, inna sytuacja. Gdy na coś czekamy, lub cierpimy sekundy wydają się wiecznością, jakby wszystko stanęło w miejscu i skupiło się dokładnie na tym czego nie chcemy. Jest to oczywiście złudzenie. Nigdy nie spotkałam w swoim życiu starszej osoby, która powiedziałaby, że jej życie biegło za wolno, że czas płynął spokojnie i pomału. Rozmawiając ze starszymi osobami, wszystkie zgodnie twierdziły, że nie wiedzą, gdzie podziały się ich lata i jak to się stało, że są już w takim wieku. Śmiem twierdzić, że z nami będzie podobnie. Dlatego do dzieła, cieszyć się nawet tą monotonnie idącą minutą, bo drugiej takiej nie będzie.

Tags:
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

You Might also Like

Leave a Reply