Ważne życiowe tematy mają to do siebie, że są trudne, że wymagają od nas nie lada wysiłku trwającego nie raz nawet i większość życia. Nie znam osoby, która na pewnym etapie drogi nie zadaje sobie pytań z gatunku tych egzystencjalnych. Słynne: skąd pochodzę? i dokąd zmierzam? dotyczy KAŻDEGO z nas. Potrafimy przeżyć swój czas dość monotonnie, bezrozumnie, tak powierzchownie. Szkoda czasu..
Takie życie nie ma smaku – jest jedynie porannym wstawaniem i wieczornym zasypianiem. Nie da się długo bagatelizować wewnętrznych korzeni i pragnień – wszyscy szukamy spełnienia, swojej TEJ właściwej drogi życiowej. Dla jednego jest to samorozwój, doskonalenie i rozwijanie własnych talentów, dla drugiego zaś zupełnie inna perspektywa jak np. służba innym z pominięciem własnej wygody i zachcianek. Drogi różne, a mające prowadzić do odpowiedzi na te palące pytania prosto z serca wychodzące. Świat dziś to nie spokojny, zrównoważony i powolny wycieczkowiec, który płynie z nami niesiony statycznym nurtem fal – to zawrotnej prędkości motorówka, która wyrzuca za burtę tych co kurczowo nie trzymają się pokładu. Ten bieg i tempo rodzi lęk i poczucie bezsilności. Stąd mamy liczne dziś choroby na tle nerwowym, nałogi. Nie nadążamy. Choć na chwile ratują nas wczasy w ciszy, samotnie, czy rekolekcje za murami klasztoru. Aby odnaleźć siebie i swoje powołanie musimy złapać oddech, chwilę refleksji nad tym jak obecnie żyję i czy przy końcu wydam piękny, dorodny owoc? Odnaleźć własne prawdziwe JA – oto główny cel naszej długiej wędrówki.
Anna Leszczyńska