„Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 4, 17)
Nie wiemy jak bliskie. Więcej, raczej nie tęsknimy za jego bliskością. Chcemy abyśmy my i nasi bliscy jeszcze długo cieszyli się życiem na tym niedoskonałym, ale jakże pięknym świecie. I nie ma w tym nic złego.
Fot. Beata Nowacka / Flickr.com
Bóg nie cieszy się ze śmierci swojego stworzenia, a nad grobem przyjaciela Jezus zapłakał. To wszystko jednak nie zmienia faktu, że z każdą chwilą przybliżamy się do tego królestwa. I w głębi naszego serca i … głowy doskonale o tym wiemy. Wiemy także, że każda upływająca godzina może być naszą ostatnią godziną. Nie da się o tym zapomnieć, gdy co rusz dowiadujemy się o ludziach, których jeszcze niedawno widzieliśmy, a których dziś już nie ma między nami. Ileż to razy ze zdziwieniem i żalem mówimy jak to ktoś „szybko się zawinął” W tym łańcuchu naszej racjonalności brakuje tylko jednego ogniwa. Wezwanie Jezusa jest skierowane nie tylko do naszych bliższych czy dalszych bliźnich, ale przede wszystkim do nas samych.
Słowa Jezusa o bliskości królestwa niebieskiego zaczynają się od „nawracajcie się”. Cóż my faktycznie „nawracamy się” jedni raz na rok, inni „od czasu do czasu”. Na częstsze nie mamy czasu, a tak naprawdę, chęci. No to żyjemy miesiącami a bywa, że i latami jakbyśmy uważali się za nieśmiertelnych. A przecież to, że nie znamy dnia ani godziny jest do bólu prawdziwe. Może to więc banalna rada, ale cieszmy się życiem jak by miało trwać bez końca i nawracajmy się jakby kolejny dzień naszego życia miał, być ostatni w drodze do królestwa niebieskiego.
Jestem kustoszem (pracuję na Wydziale Nauk o Wychowaniu UŁ), a prywatnie miłośnikiem górskich wędrówek. Kiedyś, przez wiele lat wspierałem młodzież i narzeczonych w ich wędrówkach, może nie po górach, ale równie nieprzewidywalnych i ciekawych szlakach na drodze do sakramentu małżeństwa. Prowadziłem spotkania formacyjne. Czas ten pełen inspirujących rozmów i przemyśleń zaowocował upodobaniem do zgłębiania Pisma Świętego i poszukiwania coraz to wartościowszych sposobów na jego osobiste odczytywanie.