Na zajęciach z literatury pewna studentka powiedziała, że wszyscy boimy się, że zostaniemy, jak Jezus zdradzeni. Cioran twierdził, że człowiek zdradza sam siebie każdego dnia, że zdradza swoje prawdziwe „ja” i ciągle sam siebie okłamuje. ...
Przeczytałam niedawno opinię, że w fantasy zaciera się granica między dobrem a złem. Dobro może stawać się złem w zależności od okoliczności, a złe wybory w efekcie potrafią doprowadzić do czegoś dobrego. Postawy bohaterów są ...
Ilekroć myślę o moim smarkatym okresie życia, tyle razy przypominam sobie wielkie brzuchy od pierwszych truskawek. Czerwone place od soku i plamy na podkoszulku i domowe lody z koktajlu truskawkowego. Oto przepis: duuuużo cukru, sporo ...
Nie jest tak, że kiedy zamkniemy oczy staniemy się niewidzialni, albo gdy tupniemy nogą krzycząc, że zło nie istnieje, to ono faktycznie przestanie istnieć. To nie prawda, że lekarze potrafią uratować każdego człowieka, bo medycyna ...
„Przerażeni (…) ciszą ludzie z czasem i z wielkim trudem wyhodowali dzwony, które uwiązali na pustych wieżach.” Tomasz Ososiński. Cisza potrafi zatrwożyć, wstrząsnąć człowiekiem, potrafi go także sparaliżować. Zabiera osieroconego w otchłań zadumy. Pozostawia bez ...
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem, Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie, Powiada przewiązując pomidory: Innego końca świata nie będzie, Innego końca świata nie będzie. [Cz. Miłosz, Piosenka o końcu świata”] Świat jest ...
Dzieci szybko uczą się pacierza, trochę dłużej trwa nauka przeżegnania się, bo koordynacja słaba, strony się mylą, która prawa, a która lewa. Bardzo chętnie modlą się do Anioła Stróża i Michała Archanioła. Ojcze Nasz…o mój ...
Pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby jest bardzo trudne, albo wręcz niemożliwe. Najtrudniejsza dla rodziny jest śmierć nagła, osoby, która nie chorowała. Umiera, choć pomoc nadeszła na czas, pomimo tego, że lekarz na sali operacyjnej ...
Pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby jest bardzo trudne, albo wręcz niemożliwe. Najtrudniejsza dla rodziny jest śmierć nagła, osoby, która nie chorowała. Umiera choć pomoc nadeszła na czas, pomimo tego, że lekarz na sali operacyjnej ...
Zobaczyłam ją niedzielnego, październikowego popołudnia. Stała na wzgórzu pośród nagich, bezlistnych drzew, obścielona kobiercem złoto-pomarańczowych liści. Błyszczała w słońcu. Powietrze pachniało mchem i wilgotną ziemią. Czerwone napisy na tabliczkach ostrzegały przed niedźwiedziami. Za jej plecami, ...