LOADING

Type to search

APOLOGETYKA KATOLICKA – Jak inwestować, żeby nie zbankrutować – Poradnik na początek

Magdalena Pawlica 23 lutego 2022
Share

⚔️ Jeśli uprawiasz apologetykę katolicką, nie trać z oczu podstawowych prawd i praktyk swojej wiary. Nie bądź polegającym tylko na sobie wojownikiem, którego działania posiadają jedynie katolicką etykietkę. Twoim zadaniem jest wypełniać wolę Bożą, nie własną. Módl się, także za swoich przeciwników, i działaj. Jeśli będzie Ci to dane, otrzymasz, jak wielu przed Tobą, łaskę odwagi i jasności umysłu w chwili próby. Rozeznawaj według dostępnych w literaturze duchowej wskazań, czy droga apologety – jedna z wielu w chrześcijaństwie – jest rzeczywiście Twoją drogą.

⚔️ Nie brakuje publikacji gromadzących użyteczne w dyskusji chwyty. Trudno ich nie docenić, choć z etycznego punktu widzenia nie wszystkie należałoby polecić. Jeśli jednak skupiasz się tylko na sztuczkach retorycznych, jesteś jak sprzedawca, który chce budować skuteczność tylko na trikach sprzedażowych, nie znając dobrze produktu, potrzeb klientów, sytuacji rynkowej, własnej psychofizycznej kondycji i wielu innych rzeczy. Na krótką metę może się udać, ale trudno wróżyć długofalowy sukces.

⚔️ Nie lekceważ umiejętności miękkich. Specjalistyczna wiedza apologetyczna z zakresu historii czy dogmatyki jest stosunkowo łatwo dostępna, ale to, czy będziesz umiał ją zdobyć i zastosować, zależy od sprawności Twojego umysłu, od Twojej odporności na ryzyko i ocenę innych ludzi, a także od wielu innych predyspozycji i zdolności. Dla porównania, możesz mieć najlepszy produkt, ale nie uda Ci się go sprzedać, bo zawiodą Cię np. umiejętności interpersonalne. Jak głosi teoria ograniczeń Goldratta – każdy system posiada wąskie gardło.

⚔️ Określ, ale szczerze, cel dyskusji, obrony wiary – po co to robisz? Dla prawdy, dla ewangelizacji, dla umocnienia siebie, innych, z pasji, z chęci rywalizacji, przekomarzania się, dla poklasku, dla zemsty? Może z innego powodu. Warto najpierw uczciwie przyznać, o jaką motywację chodzi, a potem – gdy trzeba – skorygować ją. Motywacje niekatolickie sprawią, że będziesz niespójny w tym, co robisz i na dłuższą metę mało skuteczny. 

⚔️ Pamiętaj, że trudno Ci będzie przekonać rozmówcę do swoich racji. Posiada on, podobnie jak Ty, mechanizmy obronne, które tak łatwo mu na to nie pozwolą. Na ogół dyskusje służą – tylko i aż – prezentacji argumentów, przed publicznością i/lub sobą nawzajem. Warto też pamiętać, że – według psychologii – wiedza przekazywana utrwala się, a według duchowości – przekazywana wiara ulega umocnieniu.

⚔️ Dyskusja w obronie wiary wymaga praktyki. Nie licz na to, że z samego faktu, iż coś przeczytasz, wyniknie Twój sukces w starciu. Tak jak bycie wysportowanym nie oznacza bycia zdolnym do walki wręcz, tak oczytanie nie gwarantuje, że w danej sytuacji odpowiednio zareagujesz i w ciągu chwili poukładasz zdobyte kiedyś informacje tak, by powstał z tego porządny argument lub ciąg argumentów.

⚔️ Choć w świetle wiary nie należy wykluczyć, że Bóg oświeci nas w momencie, gdy przyjdzie bronić chrześcijaństwa/katolicyzmu, nie należy wystawiać go na próbę. Apologetyczne umiejętności to coś, co należy rozwijać, jeśli pragnie się efektów. To tak jak z nauką na szkolny egzamin – modlitwa nie powinna wykluczać podejmowanych starań. Nie licz na to, że droga prowadzi na skróty. A jeśli jednak poprowadzi – przyjmij to z wdzięcznością.

⚔️ Nie bój się bycia skutecznym. Nie musisz z miejsca pozycjonować się na bohatera czy męczennika. Jeśli pojawią się trudności, poświęcenia, krzyże – przyjmij je. Nie musisz jednak „ginąć na barykadach”, by to, co robisz, było wartościowe. Bądź rozsądny. Wiele da się osiągnąć taktycznie, bez heroizmu. Uważaj, byś – w zależności od sytuacji – nie robił z siebie większego bohatera niż jesteś, osoby bardziej prześladowanej niż jest to w rzeczywistości.

⚔️ Argumentowanie w obronie wiary przedstawiane jest często jako coś gorszego w porównaniu do mówienia świadectwa, a więc opowiadania drugiej osobie o osobistym doświadczeniu wiary. Być może takie wartościowanie jest prawdziwe. Warto jednak pamiętać o ograniczeniach, jakie posiada formuła świadectwa. Wielu uzna je za coś godnego wzruszenia ramion, za coś zbyt subiektywnego, by mogło być przekonujące. Wyczuj sytuację i dopasuj do niej środek wyrazu: świadectwo lub ciąg argumentów. Niekiedy reguły są wyraźnie zdefiniowane, np. podczas telewizyjnej debaty. Nie walcz, jeśli nie umiesz, postaw wówczas na świadectwo.

⚔️ Nie daj sobie wmówić, że nie warto angażować się w apologetykę, że każdy ma swoje zdanie i szkoda czasu na spory. Nie dyskredytuj apologetyki tylko dlatego, że nie umiesz jej uprawiać i w związku z tym wygodniej jest Ci myśleć, że argumentowanie to coś bezproduktywnego. Jeśli obrona wiary jest tym, co gra Ci w sercu, zaangażuj się w jej uprawianie.

⚔️ Pamiętaj, że apologetyka katolicka to szeroka dziedzina. Trudno być specjalistą jednoczenie w kwestiach historycznych (krucjaty, inkwizycja, kolonizacja Ameryki Południowej…), teologicznych (spory z protestantami o łaskę i uczynki, Świadkami Jehowy o bóstwo Jezusa…), bioetycznych (aborcja, eutanazja…) czy społeczno-politycznych (komisja majątkowa, religia w szkołach…). Przygotuj się na to, że nie we wszystkich tych dziedzinach będziesz sobie radził tak samo. Poza tym – każdego można zagiąć. Historia Kościoła jest już na tyle długa i wielowątkowa, a jego współczesność na tyle złożona, że zawsze znajdzie się coś, o czym nie będziesz wiedział lub będziesz wiedział za mało. Apologetyka wymaga pokory.

⚔️ Każda epoka ma swoją własną obronę wiary. Staraj się wyczuć, jakim językiem rozmawiają osoby Tobie współczesne oraz jak wygląda „agenda tematów”, z której korzystają Twoi adwersarze. Często będą to: relacje między religią a prawem stanowionym oraz między religią a nauką, w tym medycyną. Poza tym z innej strony zaatakuje Cię ateista, z innej protestant czy Świadek Jehowy, z jeszcze innej np. działacz proaborcyjny/prochoice’owy. Miej świadomość różnic w tych obszarach i mnogości zestawów argumentów, zależnych od pozycji, z której występuje Twój rozmówca. Można rozmawiać na gruncie Biblii, dogmatyki, historii, prawa czy nauki. Twoi przeciwnicy poruszają się w określonych obszarach – nimi wykazują największe zainteresowanie. Apologetyka jest interdyscyplinarna i wymaga ciągłego dokształcania się.

⚔️ Uprawianie apologetyki w świecie zachodnim jest trudne, a będzie jeszcze trudniejsze, wymagające coraz większych wyrzeczeń. Ludzie z przeciwnej strony barykady czują, że mają potwierdzenie dla swoich poglądów w popularnych filmach, serialach i programach, środowiskach akademickich, mediach i prawodawstwie. Będą mieli poczucie coraz większej oczywistości tego, co uważają na temat Kościoła i jego nauki. Wielu z nich nie zada sobie trudu, by skonstruować solidny argument, bo założy, że i tak mało kto dopyta o szczegóły, mało kto powie „sprawdzam”.

⚔️ Wchodź na antykatolickie strony, słuchaj i czytaj wypowiedzi przeciwników Kościoła. Poznaj najbardziej zuchwałe argumenty przeciwko wierze katolickiej. Nie jest to przyjemne, ale przynajmniej będziesz wiedział, na czym stoisz. Dowiesz się – mówiąc metaforycznie – co sprzedaje konkurencja, jak zbroi się przeciwnik… Nieco się znieczulisz i nie wpadniesz już tak łatwo w „święte oburzenie”, które raczej nie pomoże Ci w dyskusji. Poza tym od swoich umownych przeciwników możesz się sporo nauczyć.

⚔️ Rozważ zostanie zawodowym działaczem katolickim, może publicystą, autorem książek, artykułów, nagrań audio czy video… Na nieodpłatną aktywność często brakuje czasu i koniec końców wykonywana jest powierzchownie. Jednak  bycie apologetą non profit może okazać się dla Ciebie jedynym możliwym modelem działania. Zadbaj wówczas o dobrą organizację czasu, i ruszaj.

⚔️ Nie lekceważ kapitału społecznego. Działaj w grupie ludzi, którzy pomogą Ci bronić wiary, a sami otrzymają pomoc od Ciebie – modlitewną czy merytoryczną. W pojedynkę będzie Ci bardzo trudno, bo przeciwnik jest liczny i zuchwały. Głoszenie poglądów może narazić Cię na przykre konsekwencje. Zależnie od skali, w jakiej działasz, będą one różne. Jeśli dyskutujesz w gronie rodziny czy znajomych, narażasz się głównie na utratę „świętego spokoju”. Jeżeli robisz to w szerszej skali, publicznie, na szali może znaleźć się Twoja reputacja. Bądź mocno osadzony w rzeczywistości, podejmuj odpowiedzialne decyzje.

⚔️ Naucz się mówić zwięźle, dynamicznie i pewnie; Twoja mowa ciała ma duże znaczenie. Jest spora szansa, że przeciwnicy będą starali się wejść Ci w słowo, zbić Cię z tropu za pomocą kpiny; mogą też obrażać Cię albo przekrzykiwać. Jeśli nie dajesz rady w starciach na żywo, zacznij od dyskusji pisemnych, w świecie wirtualnym. Rób to jednak w sposób stonowany – nie pozwól, by adwersarze wytknęli Ci, że jesteś odważny tylko na piśmie. Pamiętaj też, że internetowa wymiana myśli może mieć ciąg dalszy na żywo. Bądź dojrzały – przewiduj konsekwencje, nie bądź narwany czy egocentryczny.

⚔️ Nie daj się sprowokować do agresji słownej, a tym bardziej fizycznej. Unikaj nieetycznych zagrywek; bądź merytoryczny, nawet jeśli Twój przeciwnik taki nie jest. Pamiętaj, że jesteś na szczególnej pozycji adwersarz tylko czeka, by wykazać Ci, że jesteś hipokrytą i że Twoje zachowanie stoi w sprzeczności z miłością bliźniego. 

⚔️ Doskonal się w koncentracji, logice, myśleniu w sposób uporządkowany, świadomy. Zwracaj uwagę z jakich tradycji filozoficznych, teologicznych czy prawnych wyprowadzasz swoje poglądy od którego ogółu wychodzisz, by osiągnąć szczegół. Dyscyplina intelektualna będzie Ci bardzo pomocna, jeśli chcesz uzyskać przewagę.

⚔️ Znajdź swój styl uprawiania apologetyki. Rozpoznaj, czy lepiej czujesz się w mowie, czy w piśmie? W poważnych dysputach, czy przekomarzankach przy różnych okazjach? W tzw. bieżączce, czy ponadczasowych zagadnieniach? Z kim chciałbyś współpracować, skąd czerpać wiedzę? Bądź kreatywny, świadomy siebie i miej otwarty umysł.

⚔️ Jeśli potrafisz posługiwać się statystykami podczas dyskusji, wykorzystaj to. Sypanie liczbami, wynikami badań, metaanaliz czy raportów jest bardzo efektowne. Miej jednak świadomość ograniczeń tej praktyki. Jest duże prawdopodobieństwo, że nie czytałeś źródła, na które się powołujesz, a znasz jego treść jedynie z omówień. Twój przeciwnik może być lepiej przygotowany. Pamiętaj też, że badania czy raporty, które są Ci bliskie, mogą być krytykowane za metodologię. Często też oponenci przerzucają się wynikami badań, które wzajemnie sobie przeczą. Rozsądzenie, kto ma rację, wymaga dużo czasu i wysokich kompetencji. Trudno się z tym mierzyć, nie będąc zawodowcem lub nie konsultując sprawy z którymś z nich.

⚔️ Wiedz, kiedy się wycofać. Efekt zwany w psychologii „awersją do straty” pokazuje, że zamiast pogodzić się z porażką i wycofać, często gramy dalej, ryzykując jeszcze większą porażkę. Uważaj na swoje ego, na brak pokory, dystansu do siebie. Czasem warto się wycofać, bo przeciwnik jest zbyt mocny, po prostu. Innym razem agresja i głupota eskalują tak bardzo, że lepiej zakończyć spór nim dojdzie do katastrofy. Znajdź odpowiednie dla siebie miejsce pomiędzy walecznością a ustępliwością.

Powodzenia!

 

Leave a Reply