LOADING

Type to search

Z zachwytem

Magdalena Pawlica 7 stycznia 2015
Share

W całym życiu na­jis­totniej­sze jest to, czy przyj­mu­jemy rzeczy za oczy­wis­te, czy też z wdzięcznością. /Gilbert Keith Chesterton/

fot. Martin Roemers – Panos Pictures

„Dzień jak co dzień”, „Zwyczajny dzień” – te zwroty nie są nam obce. Wypowiadamy je, słyszymy je bardzo często. Ale co tak naprawdę one oznaczają? Co to znaczy: „zwykły dzień”? Spójrzmy, że synonimami do słowa „zwykły” są m.in. takie zwroty jak: trywialny, banalny, konwencjonalny, pospolity, oklepany, utarty etc. Zastanówmy się: czy jakikolwiek dzień można nazwać banalnym, pospolitym…??? Przecież już sam fakt, że go przeżywamy jest powodem do tego, aby się nim zachwycić, aby podziękować Bogu za niego.

Bo czy COŚ nam się należy? Czy takie oczywiste jest to, że kolejnego dnia się obudziliśmy? Czy takie oczywiste jest to, że możemy chodzić? Wreszcie: czy oczywiste jest to, że oddychamy??? Gilbert Keith Chesterton kiedyś napisał, że „w całym życiu na­jis­totniej­sze jest to, czy przyj­mu­jemy rzeczy za oczy­wis­te, czy też z wdzięcznością”.

Myślę, że największy problem mamy z taką właśnie wdzięcznością „codzienną”. Z takim dostrzeżeniem tego, co od dawna traktujemy już jako „coś niezbyt szczególnego”. Ale czy coś może takim się stać?

Zobaczmy: o wdzięczność nie jest  trudno wtedy, kiedy NAMACALNIE doświadczamy miłości i dobra innych ludzi; wtedy, kiedy wydarza nam się coś wyjątkowego. Towarzyszy nam przecież to uczucie wtedy, kiedy znajdujemy pod choinką prezent; kiedy Ktoś pomaga nam wnieść na piąte piętro zgrzewkę wody. Ale chyba Chestertonowi nie o takie „spektakularne” sytuacje/rzeczy chodziło….

Pomyślmy: jakie rzeczy uważamy za oczywiste? Do jakich sytuacji przywykliśmy? Czy podczas „zwyczajnego dnia” dostrzegamy to, jak wielkim darem jest każda przeżyta chwila?

Nie chodzi mi o to, aby teraz zachwycać się i kontemplować każdy swój wdech i wydech; każdy krok zrobiony podczas godzinnego spaceru po parku (biorąc pod uwagę ilość takich kroków to byłoby wręcz męczące zajęcie:). Chcę tylko siebie i Was zachęcić do dostrzegania tego, co może już stało się dla nas powszednie. Do zobaczenia tego, jak wiele wydarza się każdego dnia. W końcu: do czynienia dziękczynienia za nawet najdrobniejszą rzecz. Bo czy coś w naszym życiu jest oczywiste?

Leave a Reply