„Ten jest piękny, w którym się pali, który ma pasję, miłość. Ile taki sparaliżowany chłopak wie o życiu! Bo inaczej patrzy. Siedzi przykuty do wózka i dopiero widzi, jakie niezwykłe jest życie. A my tego nie wiemy, bo najczęściej zajmujemy się głupotami”. /Anna Dymna/
Kult ciała, pieniądza, perfekcji… na to zostawiamy bardzo dużo miejsca w naszym życiu społecznym. Na kampanie reklamowe promujące nowe marki i usługi pozwalające „zatrzymać czas” wydaję się bardzo dużo pieniędzy. Tylko gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla ludzi niepełnosprawnych? Dlaczego próbuje się o nich zapomnieć? Dlaczego niektórzy myślą, że najlepiej, gdyby ICH nie było?
„We Francji 96 proc. dzieci z upośledzeniem jest, mówiąc brutalnie, likwidowanych! Zabija się je przed urodzeniem”; „Dziś osoby niepełnosprawne są obiektem prześladowań jak nigdy dotąd. Przyznaje się im prawa, zaplecze socjalne, ale odmawia miłości i akceptacji choćby właśnie przez legalizację aborcji”/źródło: http://gosc.pl/doc/2171605.Liczy-sie-tylko-milosc/Czy naprawdę zapomnienie o tych ludziach lub ich zabicie sprawi, że świat będzie idealny???
Nie, bo to właśnie w takim ludziach drzemie wielka energia, chęć życia, wola walki i wytrwałość. Kiedyś, w jednym z wywiadów Anna Dymna powiedziała takie zdania: „Ten jest piękny, w którym się pali, który ma pasję, miłość. Ile taki sparaliżowany chłopak wie o życiu! Bo inaczej patrzy. Siedzi przykuty do wózka i dopiero widzi, jakie niezwykłe jest życie. A my tego nie wiemy, bo najczęściej zajmujemy się głupotami”. Te słowa świetnie pasują do filmu „Ze wszystkich sił”, który 10 kwietnia wszedł do kin. To opowieść o chłopaku, który dokonał rzeczy pozornie niemożliwych. W momencie, kiedy małżeństwo Jego rodziców prawie się rozpadło; kiedy Jego ojciec nie potrafił Go zaakceptować, On postanowił walczyć. To, co wydawało się szaleństwem, dzięki Jego determinacji, stało się możliwe.
„Ze wszystkich sił” to nie tylko film o przekraczaniu barier, o wytrwałości w dążeniu do marzeń, o relacjach w rodzinie (takich produkcji powstało wiele). To historia o ojcu, który zmienił swoje życie, swoje patrzenie na to, co wokół, dzięki swojemu niepełnosprawnemu synowi. TAK! To własnie TEN chłopak poruszający się na wózku (niejeden powiedziałby o nim: „roślina, a nie człowiek!”) sprawił, że Jego ojciec postanowił zmienić swoje życie.
„Zdanie, które nie wymaga komentarza, bo się samo komentuje, to propozycja, żeby poddać eutanazji ludzi starych i chorych. Młody głuptasie, obyś nigdy nie stanął w sytuacji, w której ktoś na twój widok powie to samo. Do takich wniosków doprowadza widzenie świata jako maszyny, z której wyrzuca się zużyte lub wadliwe części. Człowiek, który tak myśli, sam sobie odbiera ludzką godność. Życie człowieka to coś więcej niż przydatność i sprawność”. /s. Małgorzata Chmielewska – „Cerowanie świata”/