Mówiąc językiem medycznym, chodzi o to, by dać się zainfekować Bogiem, a potem zarażać innych, choćby i na stacji. Nie od dziś – bo od 2006 roku – wiadomo o istnieniu „wirusa Boga”, który infekuje ...
Ostatnio wśród katolickich blogerów bardzo modny jest temat hejterów. Zastanawia mnie tylko, na ile głosy Piotrka Żyłki, Szymona Hołowni i innych są braterskim upomnieniem, a na ile zwykłym hejtowaniem hejtowania. Zjawisko hejtu istnieje chyba od ...