LOADING

Type to search

Każdy potrzebuje odrobinę miłości

zafor hasan 26 lutego 2019
Share

Pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby jest bardzo trudne, albo wręcz niemożliwe. Najtrudniejsza dla rodziny jest śmierć nagła, osoby, która nie chorowała. Umiera, choć pomoc nadeszła na czas, pomimo tego, że lekarz na sali operacyjnej jeszcze z nią rozmawiał.

Łza w zamarzniętym oku

Potem córka, całując ją w zimną dłoń, dostrzeże niedomknięte oko, a między powieką i światem tkwiącą łzę. Czas zatrzyma się, ale tylko dla tych ludzi. Zatrzyma się, bo oni wewnątrz siebie zamarzną. Będzie środek lata, a oni w sobie będą dźwigać lód, żeby nie zwariować. Takie codzienne cucenie.

Dlaczego Pan Bóg zabrał nam babcię?

Nasza babcia była nasza, dlaczego zabrał nam ją, dlaczego to zrobił skoro była nam potrzebna bardziej niż Jemu?

Matka będzie musiała swoim dzieciom odpowiadać najmądrzej jak potrafi, odpowiadać tak żeby nie nabrały pięcio i siedmio latki wrogości do Boga. Dzieci nie lubią godzić się ze stratą. A kto lubi? Śmierć to magia. Wiemy, że każdego czeka, ale mało kto potrafi o niej rozmawiać. Potrafią ci, których dotknęła stratą.

Miłość z najmniej oczekiwanego źródła

Będą przychodzić klienci firmy, którą prowadziła zmarła, będą córkę ściskać serdecznie i opowiadać o swoich demonach, o tym kogo stracili i że nic na to nie mogli poradzić. Dowie się, jak głęboki w sobie noszą ból, z którym do tej pory się nie zdradzili. Nagle ci obcy ludzie staną się bliscy i tacy dobrzy. Będzie im wdzięczna, że pozwalają jej mówić o śmierci, o tym, że pachnie metalem i lodem.

Dojdzie jeszcze świadomość, że to Bóg

Bóg tak chciał. Przecież to On włada śmiercią i narodzinami, obydwa te procesy znajdują się w obszarze tajemnicy. Zapominamy, że człowiek jest śmiertelny, wydaje się iż pogotowie uratuje każdego. Nie uratuje. To Bóg. Jak ma się coś zdarzyć to się zdarzy. Człowiek tak naprawdę zapomina, że sam nic nie znaczy. Niby to wie, ale uświadamia to sobie dopiero w obliczu osobistej tragedii.

Nie wierzymy w śmierć

Dopóki nas nie dotknie. Nie wierzymy w zło ani dobro, dopóki nas nie dotknie. W chorobę także nie wierzymy, dopóki…

Uwierzmy i nie traćmy czasu.

 

 

 

Tags:

Leave a Reply