Ewangelia z dn.19.12.2020.
Łk 1, 5–25.
BRAK ŻYWEJ WIARY „ODBIERA MOWĘ”
Czy Zachariasz jeszcze wierzył, że zostanie ojcem? Raczej już nie…Mógł czuć się rozgoryczony, bo trwał przy Bogu “od zawsze”, a tymczasem nie mógł doczekać się potomka. Dlatego–gdy przybył do niego Anioł–owszem przestraszył się, ale nie na tyle, żeby mu uwierzyć. Chociaż Zachariasz był naznaczony przez Boga na ojca wielkiego proroka nie ufał Mu–tak, jak powinien. Jego wiara była wielka, ale w pewnym sensie «martwa»…
Problem żywej wiary jest chyba najbardziej niebezpieczną przeszkodą dla chrześcijanina w jego podążaniu za Chrystusem. Nawet jeśli przestrzegamy wszystkich przykazań i nakazów kościelnych oraz „umartwiamy się” i wykonujemy dobre uczynki, a nie mamy w sobie gorącej wiary i bezgranicznej ufności w stosunku do planów Bożych(do Jego MIŁOŚCI) względem nas—jesteśmy tylko wykonawcami “przepisów i ustaw”—swego rodzaju «rozporządzeń „góry”»(władz).
Czy i Ty wpadasz w tę pułapkę? Modlisz się dużo, ale reagujesz sceptycznie—jeśli Bóg ma wyjątkowe zadanie dla Ciebie…Dlaczego tak jest!?
Wiele razy moja wiara zostawała wystawiana na próbę, a moje życie bywało zagrożone…Co się wtedy działo? Wówczas miałem dwie drogi: pierwszą było szukanie pomocy u ludzi, bo przecież sam sobie nie poradzę…Kiedy ona nie nadchodziła–często załamywałem się i popadałem w rozpacz. Dopiero kiedy poznałem miłość Jezusa i zwróciłem się do Niego—On pokazał mi drugą drogę–tę właściwą.
Od tego czasu moja modlitwa—to zwracanie się do Boga z ufnością i miłością, a nie odklepywanie paciorków…
Z Panem Bogiem!
Jestem praktykującym katolikiem,który dostąpił w swoim życiu wielu łask Bożych–przede wszystkim głębokiego nawrócenia i uzdrowienia(w cudowny sposób)przez wiarę i modlitwę.
Uczestniczyłem w różnych rekolekcjach–od ministranckich po REO we wspólnotach religijnych.Złożyłem świadectwo”dotknięcia”przez Pana Boga do Wspólnoty”Poznanie Jezusa”w moim mieście.
Pragnę przyprowadzić do JEZUSA wszystkie dusze–a zwł te,które są daleko od Niego.
Szczęść Boże+ Andrzej Górny