Ewangelia z dn.12.09.2020.
Łk 6, 43–49.
OWOC NALEŻY DO DRZEWA
W dzisiejszej Ewangelii mowa Jezusa jest podobna do tej z 4.08.2020 (Mt 15, 10–14), w której jest mowa o wewnętrznych przyczynach niewierności Bogu. Jest jakby “przedłużeniem” nauki Jezusa z wczorajszego czytania, dotyczącej godności Jego ucznia.
Zadeklarowanie się po stronie Chrystusa i przynależność do chrześcijan–to za mało…Trzeba jeszcze “tylko” rodzić dobry owoc. Koreluje to z innym czytaniem o rodzaju owoców (Mt 7, 15–20), w którym Pan Jezus przestrzega przed fałszywi prorokami.
Jako katolicy nie możemy czuć się “bezpieczni” jeśli swoją wiarę opieramy jedynie na uczestniczeniu w praktykach religijnych…Także żadna modlitwa nie zastąpi dawania świadectwa w oparciu o przykład swojego życia. To jest znacznie trudniejsze niż uczestniczenie nawet we wszystkich nabożeństwach i odbycie wszystkich pielgrzymek. Trzeba wielbić Pana przez codzienne miłowanie bliźnich i pracę nad sobą…
Jeśli chcemy być dobrym przykładem dla niewierzących to–nie “tylko” w oczach Boga, ale również innych ludzi. W przeciwnym razie nie będą w nas widzieli “żywej” wiary, ale powierzchowną…Co z tego, że “służymy” Bogu—jak nie służymy bliźnim, a czasami wręcz są nam obojętni!? Skoro poznaliśmy Jezusa i Jego naukę—to trzeba nam ją wypełniać, krocząc Jego śladami…Sam Jezus mówi o domu “zbudowanym na skale”, czyli trwałym fundamencie naszej wiary. Częste trudności i związane z tym cierpienia są próbą decydującą o naszym wytrwaniu w wierze.
Nie łudźmy się—nie unikniemy krzyża, który trzeba nam dźwigać w tym życiu…Nieraz przyjdzie nam upadać pod jego ciężarem. I ta sytuacja jest dla nas sprawdzianem przynależności do Chrystusa. Czy opowiemy się za nim(np w Sakramencie Pokuty)–czy już nie podniesiemy się spod ciężaru krzyża i zostaniemy na “ziemi tego świata”…A wówczas już nic nam nie pomoże.
Z Panem Bogiem!
Jestem praktykującym katolikiem,który dostąpił w swoim życiu wielu łask Bożych–przede wszystkim głębokiego nawrócenia i uzdrowienia(w cudowny sposób)przez wiarę i modlitwę.
Uczestniczyłem w różnych rekolekcjach–od ministranckich po REO we wspólnotach religijnych.Złożyłem świadectwo”dotknięcia”przez Pana Boga do Wspólnoty”Poznanie Jezusa”w moim mieście.
Pragnę przyprowadzić do JEZUSA wszystkie dusze–a zwł te,które są daleko od Niego.
Szczęść Boże+ Andrzej Górny