Pewnie większość z nas zna to powiedzenie. Ale czy na pewno dzieci głosu nie mają?
W dzisiejszym świecie ludzi zabieganych, zapracowanych, w świecie nauki może i tak jest. Mówi się dzieciom: cicho siedź, co ty tam wiesz, jeszcze nie poznałeś życia, jesteś za młody żeby o tym gadać.
Ale u Boga jest inaczej. On bardzo często wskazuje na dzieci, jak czytamy w Piśmie Świętym. Pan Jezus powiedział: „Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie.” (Mt 19, 14), Jezus także wskazywał na dzieci jako wzór: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.” (Mt 18, 3). Innym razem też gdy postawił dziecko przed ludźmi i powiedział: „Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał.” (Mk 9, 37).
Jak my traktujemy dzieci? Czy ich słuchamy? Czy modlimy się za nie? Czy prosimy ich o modlitwę za nas?
Chciałbym w tym wpisie opisać pewne wydarzenie w którym brałem udział i na które zapraszam, oraz pewną wspólnotę, która to wydarzenie organizuje.
Armia Dzieci – bo o nich będzie mowa – jest wspólnotą dzieci i rodziców, zespołem muzycznym, diakonią uwielbienia. Gromadzą sie tam różne pokolenia: dzieci, młodzieży, dorosłych w różnym wieku. Jak piszą o sobie na swojej stronie: „Armia Dzieci spotka się, by się bawić, budować przyjaźnie, uwielbiać Boga, odkrywać radość słuchania Słowa Bożego, przez bawienie się z NIM. Lubimy bawić się z Bogiem – jest świetnym towarzyszem gier i zabaw! Śpiewamy, gramy, tworzymy piosenki i scenki przybliżające nam dobroć Boga i przyjaźń Jezusa.” Oni stawiają na dzieci i stają się jak dzieci w uwielbianiu Boga naszego Taty.
Armia Dzieci organizuje różne wydarzenia: Czasy Chwały, Szkołę Ducha Świętego, Noc Chwały – czyli chrześcijański sylwester, Czwartkowe Spotkania Modlitewne (CSM), oraz wiele innych. Na te spotkania przyjeżdżają zaproszeni goście, także z zagranicy. Jednym z takich spotkań, w którym miałem okazję uczestniczyć jest: Rodzinny Czas Chwały, którego gościem jest: Lenny LaGuardia (IHOP-KC, USA). To był wspaniały czas, gdzie uwielbialiśmy Boga. W tym czasie Lenny opowiadał o swojej misji, o wychowywaniu dzieci, dawał wskazówki jak wychowywać w wierze dzieci, oraz jak je karcić. Lenny powiedział ważne słowa. Mówił że dzieci są stworzone aby się modlić i że Bóg pragnie słyszeć głosy i modlitwy dzieci. Mówił też, że Królestwo zostało porównane do dzieci, jeżeli nie staniemy się jak dzieci to ograniczymy działanie Bożej Mocy w naszym życiu. Powiedział też takie zdanie, że dzieci nie mają tylko się uśmiechać i ładnie wyglądać, ale że są niebezpiecznym narzędziem w rękach Boga. Mówił też, że zadaniem dzieci jest wzrastać w miłości Boga i powiedzieć światu że On powróci. Zadaniem dzieci jest także przynieść zbawienie zagubionym, nieść uzdrowienie chorym. Na tych spotkaniach padło wiele ciekawych i mądrych słów. Podczas modlitwy i uwielbiania Boga, był taki moment że czułem obecność przechadzającego się pośród nas Boga.
Czy prosiliście kiedyś dzieci, żeby się pomodliły za Was? Na tym spotkaniu był taki moment że dorośli stali z wyciągniętymi rękami a dzieci modliły się za nas. Coś niesamowitego, stoisz i patrzysz w oczy modlącego się dziecka w twojej intencji. Kto nie próbował niech koniecznie spróbuje i często korzysta. Mam nadzieję że w tym roku też uda mi się być na tym spotkaniu, które odbędzie się w lutym.
Także pamiętajmy, że mamy stać się jak dzieci. Módlmy się o dzieci i prośmy ich o modlitwę. Miejmy dobry kontakt ze swoimi dziećmi. W zdaniu kończącym Stary Testament, w Księdze Malachiasza padają ważne słowa, że serca ojców skłonią sie ku synom, a serca synów ku ojcom.
Nasuwa też mi się jeszcze jedna myśl. Chodzi o wyganianie dzieci z kościoła. Osobiście bardzo nie lubię jak niektórzy księdza uciszają dzieci, lub każą uspokoić rodzicom swoje dzieci lub wyjść z kościoła. Trafia mnie wtedy nie powiem co, ale się domyślcie. Raz poszedłem do jednego kościoła i tam akurat odbywały się chyba misje i ksiądz który głosił kazania mówił że dzieci powinny siedzieć cicho i że raz krzyknął na cały kościół na dzieciaka bo się kręcił po kościele i dziecko szybko uciekło do rodziców. Się nie dziwię, że uciekło skoro sam się prawie wystraszyłem jak krzyknął jak to opowiadał. Jeżeli księdzu przeszkadzają dzieci to chyba się pomylił z powołaniem.
W miejscu gdzie teraz jestem, jak idę do kościoła to bardzo lubię siadać przy kąciku zabaw dla dzieci, gdzie są jakieś malowanki, jakieś zabawki, gdzie dzieci się bawią i jest gwar, gdzie dziecko się uśmiecha i czeka także na uśmiech, albo żeby pozaczepiać. Kiedyś przeczytałem fajne zdanie, które mówiło, że jak dziecko się uśmiecha, to Bóg się uśmiecha. Czasami tak bywa że ludzie nie chodzą do kościoła bo nie mają z kim zostawić dzieci a do kościoła nie wezmą bo ksiądz krzyczy. Dziecko jak jest małe to normalne że się kręci, gania po kościele, bawi się itd. Ale przychodzi i się oswaja. Jak jest starsze to zaczyna się mu tłumaczyć co i jak, ale widzi że coś w tym musi być skoro rodzice chodzą i że to ma jakiś sens.
Kończąc już, pamiętajmy też o ważnych słowach z Psalmu 8: „usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę, na przekór Twym przeciwnikom, aby poskromić nieprzyjaciela i wroga.” Armia Dzieci o tym pamięta. Zapraszam na ich stronę: www.armiadzieci.pl oraz na ich profil na facebooku. Serdecznie zapraszam wszystkich na Rodzinny Czas Chwały, oraz inne wydarzenia organizowane prze Armię Dzieci.
Pozdrawiam :)
Wiara, gitara, dobry humor i marzenia :) Wiara – bo jestem wierzący i interesuję się nią i lubię o niej rozmawiać . Gitara – jak powiedział mój znajomy: „Nie ma wiary bez gitary”, coś powoli zaczynam się uczyć grać :) Dobry humor – lubię żartować, lubię kabarety. Marzenia – mam ich ogrom :) Zaczynam też zabawę z DSLR :)