W zimową noc, z 9 na 10 lutego 1940 roku, Sowieci po raz pierwszy dokonali akcji deportacyjnej. Ponad 140 tysięcy Polaków zamieszkałych na terenach kresowych II Rzeczypospolitej zmuszono do natychmiastowego opuszczenia swoich domów, po czym wywożono ich na odległe tereny Związku Sowieckiego. Kilkadziesiąt tysięcy z nich było mieszkańcami samego Białegostoku i okolic.
Dokładnie po 79. latach pojawił się nowy sposób na upamiętnienie wydarzenia lutowej nocy. Polacy oraz sąsiedzi ze wschodniej granicy. Starsi i młodsi. W szortach, bluzach, czapkach i podkoszulkach. Wszyscy stanęli w gotowości przed linią startu i przebiegli pięciokilometrową trasę, która charakteryzowała się podziałem na cztery części. Każda z nich miała na celu oddanie klimatu wydarzenia sprzed lat. Odcinki nosiły następujące nazwy: aresztowanie, transport oraz łagier. Dodatkowo, obecność rekonstruktorów w odpowiednich strojach, instalacji, czy tabliczek z nazwami miejsc, do których docierały ofiary deportacji, także przyczyniła się do odzwierciedlenia scen historii. Jak podają statystki, finalnie wystartowało 314 kobiet oraz 476 mężczyzn. Taka ilość miłośników biegania spowodowała, że z linii startu ruszano falami, czyli około 100 osób co kilka minut.
„Ten niedzielny poranek zaczynał się naprawdę pięknie. Było słonecznie i nieco cieplej niż w poprzednich tygodniach. Atmosfera biegu długodystansowego ma w sobie coś magicznego. Każdy z uczestników wobec swoich „rywali” był bardzo ciepły i miły. Organizatorzy zadbali naprawdę o każdy szczegół. Wszystko było jasne i zrozumiałe każdemu. Na początku powiedziano parę zasad dotyczących całej trasy i oznaczeń. Następnie wspólna rozgrzewka. Coś wspaniałego! Po przemowie prezydenta miasta i innych ważnych osobistości nastąpił wyczekiwany moment startu. Ze względu na dość sporą liczbę uczestników dzieliliśmy się po 80-100 osób. Najpierw miały biec osoby, którym najbardziej zależy na dobrym wyniku. Potem biegli stosunkowo słabsi. Podczas biegu mogliśmy oglądać sceny upamiętniające naszych rodaków, którzy musieli w ciągu kilku chwil się spakować i jechać na mroźną Syberię. Na mecie medale, gratulacje, cieple napoje i posiłki, które były miłym elementem tego wydarzenia.” – tak o 1. Biegu Pamięci Sybiru wypowiada się 22-letni Kamil – jeden z uczestników.
Organizatorami biegu była Fundacja Białystok Biega oraz Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku. Cele 1. Biegu Pamięci Sybiru to między innymi oddanie czci ofiar wywózek na Wschód, kontynuacja szlachetnego upamiętniania nocy z 1940 roku oraz propagowanie zdrowego stylu życia. Według informacji opublikowanych na stronie internetowej Muzeum Pamięci Sybiru bieg miał także na celu zmuszenie uczestników do refleksji i zarysowanie się na stałe w ich pamięci.
Chętni składali swoje zgłoszenia za pomocą formularzy internetowych. Opłata wpisowa wynosiła od 35 do 40 złotych. Umożliwione było także dostarczenie danej kwoty na konto bankowe Fundacji Białystok Biega.
Mam na imię Agnieszka. Jestem studentką III roku filologii angielskiej, stosowanej z hiszpańskim, której marzenie o zawodowym pisaniu od lat nie daje spokoju. Zaczynam „stawać na palcach” i łapię możliwości „za kostki”.